W weekend został poruszony ciekawy problem na PiO dotyczący nieuczciwego wyklikiwania reklam w AdWords przez konkurencję – link.
W skrócie zjawisko polega na następującym zachowaniu – ktoś kupuje reklamy w systemie AdWords i ustala dany budżet dzienny np. 50 zł. Konkurencja sama klika w reklamy, co doprowadza do wyczerpania budżetu dziennego i reklama przestaje się pojawiać. W ten sposób można wyklikać całą konkurencję, dzięki czemu pozostają tylko reklamy klikacza.
Nie jest to pierwszy taki przypadek z którym się spotkałem i z całą pewnością można stwierdzić, że podobnych problemów będzie przybywać. Oczywiście Google teoretycznie samodzielnie walczy z takimi naruszeniami, w praktyce jednak bywa z tym różnie. Zdaje się, że Google intensywnie monitoruje prawidłowość klików w sieci AdSense, natomiast w swojej wyszukiwarce już tak bardzo nie interesuje się tym kto, gdzie klika. Autor tematu z PiO podaje, że wszystkie kliknięcia są od tego samego dostawcy internetu oraz pochodzą z tego samego komputera (system, rozdzielczość). Charakteryzuje je też bliskość przedziału czasowego. Różnią się tylko adresem IP, który u większości dostawców internetu jest dynamiczny i można go zmienić poprzez restart modemu.
Oczywiście w temacie pojawiły się różne rozwiązania zarówno w kwestiach technicznych jak i prawnych. Sprostowanie tych drugich zmobilizowało mnie do poniższego artykułu.
Klikanie w reklamy jako czyn nieuczciwej konkurencji
Wiele osób w temacie uważa, że można sobie dowolnie klikać w reklamy i nie jest to w żaden sposób zakazane. Oczywiście myślenie takie jest błędne, gdyż w skutek takiej działalności reklamodawca ponosi szkodę. W związku z tym, że mamy do czynienia po obu stronach z przedsiębiorcami to zastosowanie mogą znaleźć przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Art. 3. 1. Czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta.
2. Czynami nieuczciwej konkurencji są w szczególności: wprowadzające w błąd oznaczenie przedsiębiorstwa, fałszywe lub oszukańcze oznaczenie pochodzenia geograficznego towarów albo usług, wprowadzające w błąd oznaczenie towarów lub usług, naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa, nakłanianie do rozwiązania lub niewykonania umowy, naśladownictwo produktów, pomawianie lub nieuczciwe zachwalanie, utrudnianie dostępu do rynku, przekupstwo osoby pełniącej funkcję publiczną, a także nieuczciwa lub zakazana reklama, organizowanie systemu sprzedaży lawinowej oraz prowadzenie lub organizowanie działalności w systemie konsorcyjnym.
Art. 3 ust. 2 wymienia przykładowe czyny nieuczciwej konkurencji – jest to jednak katalog otwarty i nie ogranicza się jedynie do wskazanych w tym przepisie zachowań. W związku z tym można zgłaszać dowolne czyny pod warunkiem, iż wykaże się, że spełniają wymogi z art. 3 ust. 1.
Z wymienionych zachowań wyklękiwanie reklam można podciągnąć pod „utrudnianie dostępu do rynku” oraz „nieuczciwą reklamę”.
Art. 15. 1. Czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności przez:
5) działanie mające na celu wymuszenie na klientach wyboru jako kontrahenta określonego przedsiębiorcy lub stwarzanie warunków umożliwiających podmiotom trzecim wymuszanie zakupu towaru lub usługi u określonego przedsiębiorcy.
2. Czyn, o którym mowa w ust. 1 pkt 5, może polegać w szczególności na:
1) ograniczeniu w istotny sposób lub wyłączeniu możliwości dokonywania przez klienta zakupu u innego przedsiębiorcy;
2) stworzeniu sytuacji powodujących pośrednio lub bezpośrednio narzucenie klientom przez podmioty trzecie konieczności dokonania zakupu u danego przedsiębiorcy lub u przedsiębiorcy, z którym dany przedsiębiorca pozostaje w związku gospodarczym;
Dostęp do rynku należy rozumieć bardzo szeroko. Pojęcie to nie odnosi się jedynie do utrudniania prowadzenia przedsiębiorstwa ale także do wszelkich czynności z tym związanymi. Bez wątpienia takim ograniczeniem jest w praktyce uniemożliwienie reklamowania się w Google, które w polskich warunkach jest główną wyszukiwarką skupiającą ok. 95% zapytań. Z drugiej strony konkurent przez swoje zachowanie doprowadza do swojego monopolu i wyłączności na reklamy.
Wyrok sądu apelacyjnego w Warszawie z 2013.04.10, sygn. I ACa 1173/12:
Odnosząc się do pojęcia „dostępu do rynku” stwierdzić należy, że winno ono być rozumiane szeroko, tj. jako swoboda wejścia na rynek, wyjścia z niego, a przede wszystkim jako możliwość oferowania na nim swoich towarów i usług. Zagwarantowanie swobodnej i uczciwej konkurencji rynkowej jest jednym z istotnych celów ustawodawstwa gospodarczego, a jedną z metod pozwalających ten cel osiągnąć jest tworzenie warunków zmierzających do zachowania równowagi między podmiotami funkcjonującymi na rynku.
Wyrok sądu apelacyjnego w Warszawie z 2013.02.12, sygn. I ACa 1155/12:
W art. 15 ust. 1 u.z.n.k. mowa jest o utrudnianiu dostępu do rynku, czyli stwarzaniu przeszkód w prowadzeniu działalności gospodarczej, nie zaś o wyeliminowaniu z rynku. Konieczność ponoszenia dodatkowych kosztów, w celu zagwarantowania sobie możliwości sprzedaży towarów, stanowi rodzaj bariery finansowej, która ogranicza danemu dostawcy dostęp do rynku zarówno w sensie bezpośrednim (konkretny koszt finansowy), jak i pośrednim (utrudniona rywalizacja rynkowa z dostawcami, którzy tych dodatkowych kosztów nie ponoszą).
Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji przewiduje następujące możliwości działania:
Art. 18. 1. W razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji, przedsiębiorca, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać:
1) zaniechania niedozwolonych działań;
2) usunięcia skutków niedozwolonych działań;
3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie;
4) naprawienia wyrządzonej szkody, na zasadach ogólnych;
5) wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, na zasadach ogólnych;
6) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego – jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji był zawiniony.
2. Sąd, na wniosek uprawnionego, może orzec również o wyrobach, ich opakowaniach, materiałach reklamowych i innych przedmiotach bezpośrednio związanych z popełnieniem czynu nieuczciwej konkurencji. W szczególności sąd może orzec ich zniszczenie lub zaliczenie na poczet odszkodowania.
Oczywiście zawsze można dochodzić swoich roszczeń na podstawie przepisów ogólnych tj. art. 415 kodeksu cywilnego:
Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
W związku z powyższym prawidłowym sposobem dochodzenia swych roszczeń jest droga cywilna i wytoczenie powództwa.
Odpowiedzialność karna
Z przepisów karnych z kodeksu karnego jedynie dwa mogą mieć ewentualne zastosowanie:
Art. 268a. (211) § 1. Kto, nie będąc do tego uprawnionym, niszczy, uszkadza, usuwa, zmienia lub utrudnia dostęp do danych informatycznych albo w istotnym stopniu zakłóca lub uniemożliwia automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie takich danych,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 287. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie szkody, bez upoważnienia, wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych lub zmienia, usuwa albo wprowadza nowy zapis danych informatycznych,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Szczerze powiem, że podciągnięcie zachowania polegającego na wyklikiwaniu reklam pod powyższe przepisy może być bardzo problematyczne. Sprawca generalnie działa w taki sam sposób jak każdy z internautów, jedynie inny jest cel jego działań. Oczywiście można argumentować, że celem intensywnego klikania jest doprowadzenie do usunięcia / zniszczenia reklam, czy też do utrudnienia dostępu do danej strony za pośrednictwem reklam.
Można się jednak spodziewać, że żadna prokuratura nie podejmie się prowadzenia sprawy na tej podstawie i odeśle pokrzywdzonego na drogę cywilną, aczkolwiek zawsze można spróbować.